Join the forum, it's quick and easy

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Sob Lut 23, 2013 11:41 pm byPor Tabris

Sro Lut 20, 2013 3:45 pm byPor Nicole

Pon Lut 18, 2013 9:44 pm byPor Jaquelyn

Nie Lut 17, 2013 12:45 pm byPor Berial

Sob Lut 16, 2013 10:47 pm byPor Nicole

Sob Lut 16, 2013 8:53 pm byPor Russel

Sob Lut 16, 2013 8:09 pm byPor Swietlana

Sro Lut 13, 2013 10:00 pm byPor Mary

Sro Lut 13, 2013 9:28 pm byPor Swietlana

Sro Lut 13, 2013 8:40 pm byPor Illyasviel

Sro Lut 13, 2013 6:11 pm byPor Gardis

Sro Lut 13, 2013 12:03 am byPor Ragner

Wto Lut 12, 2013 12:28 pm byPor Soriel

Nie Lut 10, 2013 11:12 pm byPor Flame

Nie Lut 10, 2013 9:06 pm byPor Isis

Nie Lut 10, 2013 8:48 pm byPor Falcone

Sob Lut 09, 2013 4:17 am byPor Jaquelyn

Czw Lut 07, 2013 3:40 pm byPor Illyasviel

Czw Lut 07, 2013 12:38 pm byPor Tyene

Sro Lut 06, 2013 10:58 pm byPor Russel

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequat. Duis aute irure dolor in reprehenderit in voluptate velit esse cillum dolore eu fugiat nulla pariatur. Excepteur sint occaecat cupidatat non proident, sunt in culpa qui officia deserunt mollit anim id est laborum.
00.00
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut.

00.00
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut.

00.00
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut.
Nombre apellido
Mejor héroe
Nombre apellido
Mejor Villano
Nombre apellido
PJ más activo

Élite 0/40

Biblioteka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Biblioteka Empty Biblioteka

Pisanie by Rothuen Nie Gru 16, 2012 5:35 pm

Spore pomieszczenie wypełnione rzędami półek z książkami, z lewej strony pod ścianą znajdują się stoliki z wygodnymi krzesłami oraz kanapy, można sobie usiąść i w spokoju poczytać lub coś zanotować.
Pomieszczenie ma naprawdę bogaty zbiór książek, założone zostało z kaprysu jakiegoś członka rodu wiele, wieeeele lat temu i choć obecnie mało kto interesuje się zawartością biblioteki, z przyzwyczajenia wciąż sprowadzane są nowe księgi.
Tutaj można też znaleźć kroniki rodu.
Rothuen
Syn Rodziny Metherlence
Join date :
16/12/2012
Liczba postów :
220

Rothuen

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Soriel Nie Sty 20, 2013 4:32 pm

Noc była męcząca. Sam nie wiedział po co powtarzał sobie co jakiś czas w myślach to zdanie. Nie miał ochoty rzucać się w wir nowych obowiązków. Jeszcze nie. Wolał natomiast przemierzyć długie, ciepłe korytarze rezydencji i zaszyć się między regałami. Siedział w głębi biblioteki, na sporym fotelu. Dwa metry dalej stał kolejny taki wygodny mebel. Soriel zawiesił na nim przez dłuższą chwilę wzrok. Zadawał sobie pytanie – czy łaknie towarzystwa? Czy chciałby, żeby ktoś wypełnił pustkę wokół swoją obecnością? Żeby jeszcze jeden oddech drżał w powietrzu? Może. Oparł łokieć na oparciu swojego fotela, a smukłe palce pogładziły zamyśloną skroń.
Czasami czuł się okrutnie wręcz stary. Nigdy nie zachowywał się w pełni stosownie do swojego wieku. Nigdy nie ujawniał jak bardzo życie dawało mu się przez te wszystkie lata we znaki. Ale dziś, w cieniu półek przepełnionych książkami, pozwolił sobie na ciężkie westchnięcie i na to, by jego wzrok na chwilę zamgliły wspomnienia czasów dawno już minionych. Złych czasów. Przepełnionych walką o życie, terytorium i o honor. I jeszcze jedynego słodkiego elementu tamtych dni. Jego ślicznej siostrzyczki. Wiele osób twierdziło, że gdy odchodzi ktoś bliski, wspomnienie o nim się zatraca. Zostają uczucia, ale wizja postaci się zatraca. Ale Soriel pamiętał tę dziewczynę świetnie. Mógłby odbudować jej słodką osóbkę ze swych wspomnień. Pamiętał miękkość jej skóry, lśnienie włosów, uśmiech i te piękne oczy.
Tak. To odpowiedź na jego pytanie. Tak, chciałby czyjegoś towarzystwa. Pragnął Jej obecności. Ale to było jedyne, czego nie mógł dostać. Ocknął się ze swojego zamyślenia. Żałował, że wcześniej się w nim pogrążył. Gdyby tego nie zrobił, nie musiałby brać teraz w ramiona ciężkiego echa tamtych uczuć, które teraz lekko zarysowały się na jego twarzy. Cienie jakby zdawały się powiększać i nie mogła ich już zabić nawet ta mała lampka stojąca na stoliczku obok.
Soriel
Alfa
Join date :
26/12/2012
Liczba postów :
45

Soriel

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Salem Nie Sty 20, 2013 10:08 pm

Mężczyzna nie spodziewał się spotkać nikogo wczesnym rankiem w bibliotece. Łaknął zatopić się w treść którejkolwiek z książek, by jeszcze przez chwilę utrzymać się w słodkiej krainie snów. Jakież było jego zdziwienie, gdy na jednym z foteli w głębi pomieszczenia odnalazł nikogo innego, jak swojego ojca. Na chwilę przymknął oczy - wyraźnie dawał im odpoczywać, ale z pewnością nie spał, bo jego oddech był na to zdecydowanie zbyt szybki. Najciszej jak potrafił, podszedł do niego i pochylił się nad nim, powodując, że niemal stykali się nosami. I wtedy, kiedy srebrne oczy Soriela na powrót się otworzyły, ujrzał on to, czego pragnął najbardziej - piękne oczy swojej młodszej siostrzyczki. Mogło mu zająć chwilę, zanim zorientował się, że niezmiernie się pomylił i w rzeczywistości był to tylko, a może i aż jego najstarszy potomek. Uśmiechał się do niego delikatnie, witając go w ten subtelny sposób, nim jeszcze jego cichy głos przeszył na wskroś ciszę.
- Dzień dobry. - uśmiech wykwitł na jego ustach. Kochał i szanował swojego rodzica, dlatego cieszył się za każdym razem, gdy dane mu było go ujrzeć, a zdarzało się to nieczęsto, ze względu na obowiązki obojga z nich.
Salem
Syn Rodziny Rossealor
Join date :
17/01/2013
Liczba postów :
11

Salem

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Soriel Pon Sty 21, 2013 11:33 am

Otworzył oczy czując czyjąś obecność. Zastygł na moment w bezruchu widząc to, tak mu zawsze drogie, spojrzenie. Czy to możliwe? Nie. Nie zajęło mu wiele czasu, by przekonać jak zadrwiły z niego jego własne nadzieje. Stojąca przed nim osoba nie była jego siostrą, ani nawet jej widmem. Była bardzo namacalna. Salem. Drogi jego sercu i pierworodny.
- Witaj.
Kiedy ostatnio go widział? Chyba w zeszłym tygodniu spotkali się przy posiłku. Wydawać się mogło, że mieszkając w tej samej posiadłości, powinni nieustannie na siebie wpadać. Tak jednak nie było. Mijali się w biegu, przesuwali poza skalą świadomości. Szkoda. Cenił sobie Salema chyba najbardziej ze wszystkich swoich dzieci. Niewiele swych dzieci darzył czymś na kształt miłości, jednak najstarszy syn zaliczał się do tej grupy. Mówiono o nim , że będzie jego następcą, że przejmie przywództwo po śmierci Soriela. On sam nigdy nie potwierdził przypuszczeń rodu, ani im nie zaprzeczył. Nie czuł się wciąż jeszcze na siłach do podejmowania takich decyzji.
- Książki Cię tu zwabiły, czy może przychodzisz po coś innego?
Uśmiechnął się lekko ,spoglądając z iskierką czułości w spojrzeniu na swojego syna.
Soriel
Alfa
Join date :
26/12/2012
Liczba postów :
45

Soriel

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Salem Sob Sty 26, 2013 2:02 pm

Odsunął się od ojca, gdy stwierdził, że zbyt mała odległość między nimi może stać się niekomfortowa, zasiadł w fotelu obok niego i założył nogę na nogę w dość niemęskim geście.
- Nie martw się, nie przyszedłem zawracać Ci głowy. Natknąłem się na Ciebie przypadkiem. - odparł, opuszkami palców przejeżdżając po grzbietach jedynych książek, jakie był w stanie dosięgnąć z tego miejsca. Chwycił pierwszą lepszą i wyciągnął spomiędzy innych tomów. Zerknął na tytuł. Urocza powieść o Wampirach, jakich ostatnio pełno wśród ludzi. Co to robi w bibliotece u wilkołaków? Stanowczo pokręcił głową i odłożył tom na miejsce. Chyba nikt go tu jeszcze nie przeczytał, a on nie zamierzał być pierwszym.
Fakt, ostatnio co raz mniej czasu mieli dla siebie z Sorielem. Obaj non stop gdzieś gonili. Każda taka krótka chwila spędzona wspólnie z pewnością była dla nich na wagę złota. Tylko... O czym tu rozmawiać? Kiedy człowiek nie widzi się z kimś długo, przestaje umieć znajdować tematy do rozmowy z taką osobą. Ani rodzina, ani tym bardziej praca nie były zagadnieniami dobrymi do relaksującej pogawędki.
Co do następstwa zaś... Salem sam był wręcz śmiertelnie pewien, że to on po śmierci Soriela zostanie alfą. Oczywiście nie życzył mu tego, chciał, wręcz przeciwnie, by żył jak najdłużej, nie tylko z powodu troski o rodzica. Cóż, jest to wielki zaszczyt, ale także wielka odpowiedzialność, na którą lekkoduszny wilkołak chyba jeszcze nie był gotowy. W końcu trzeba łapać jako-taką młodość pełnymi garściami, póki jeszcze można.
Salem
Syn Rodziny Rossealor
Join date :
17/01/2013
Liczba postów :
11

Salem

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Soriel Pon Lut 04, 2013 1:06 pm

Spoglądał przez chwilę z uwagą na syna. Nie zmienił się. Śmieszna była myśl, że mógłby posunąć się w charakterze lub wyglądzie drastycznie przez tydzień. Jednak czas był dla Soriela abstrakcją. Tydzień, rok, wiek? Łatwo przychodzi w końcu zabłądzić we wspomnieniach, a coraz trudniej przesuwać się myślami po teraźniejszości. Westchnął w duchu i pochwycił wzrokiem tytuł wyciągniętej przez Salema pozycji. Wampiry. Po co czytać książki , które odbijają wizerunek tych stworzeń tak niezwykle krzywo? Chyba tylko ludzie mogli mieć wystarczająco dużo naiwnej głupoty, żeby kreować w swoich główkach obrazy z książek, kiedy dookoła kroczą niepapierowe, prawdziwe istoty. Wampiry. Umarlaki. Wilkołaki. Bóg jeden wie tylko, kogo brakuje w tej mieszance, by mogła ona w końcu wybuchnąć. Zbyt wiele dużych ryb w małym stawie. Zbyt wiele drapieżników obok siebie. Były momenty, w których Soriel opadał z sił, gdy po raz kolejny stawał przed koniecznością pogodzenia instynktów z polityką.
- Podobno czasem dobrze jest znaleźć coś, czego się nie szukało.
O co miał zapytać swojego pierworodnego? Niewiele o nim wiedział. Gdzie ten chłopak podziewa się, gdy traci go z zasięgu zmysłów? Ile wie? Ile potrafi? Na co jest gotowy?
- Wybiorę się niedługo na polowanie za miastem. Chciałbym, żebyś mi towarzyszył.
To dobry pomysł. Bardzo dobry. Wygospodarować czas tylko dla nich dwóch i przy okazji trochę przetrenować to Błękitnokrwiste Szczenię. Mogłoby być nawet zabawnie. Oczywiście niekoniecznie dla obu stron. Cień uśmiechu przesunął się po twarzy Soriela.
Soriel
Alfa
Join date :
26/12/2012
Liczba postów :
45

Soriel

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Salem Nie Lut 10, 2013 10:42 pm

Polowanie? Tak. Pospędzać trochę czas jak ojciec z synem... Szkoda, że udało im się zebrać na coś takiego tak późno, kiedy Salem jest dorosły i dużo ciężej będzie im stworzyć między sobą głębszą, ojcowsko-synowską relację. Chociaż... Czy to właśnie na tym zależało alfie? Popatrzyła na niego zaskoczony liliowymi oczętami, zamrugał kilkakrotnie, zarzucając nieco przydługimi, jak na mężczyznę, rzęsami.
- Oczywiście, Ojcze. Jak sobie życzysz. - odpowiedział w końcu, kiwając posłusznie głową. W sumie, czemu nie? Kiedy był sam, polowania bardzo szybko mu się nudziły. Nie miał samozaparcia do takiego typu rzeczy, wolał spędzać czas w jakiś pożyteczniejszy sposób, niż łapanie czegoś bezbronnego, czego w domu jest pod dostatkiem - zwierzyny. Ale będzie to doskonała okazja, by się wykazać przed rodzicem. By pokazać mu, że jest nawet lepszy, niż jego ojcu się wydaje. Uśmiechnął się kącikiem ust i przejechał dłonią po złotych literach wygrawerowanych na książce. Ileż bezsensownych "sposobów" na zabicie wampira w nich było... Odrywanie kończyn, palenie, wbijanie w serce osikowego koła. Wszystko to zabiłoby i zwykłego człowieka, prawda? A, nie oszukujmy się, Salem zabił w swoim życiu już nie jedną z tych poczwar i na pewno jeszcze nie jedna przed nim. Czuł głęboką odrazę do krwiopijców. Wiedział, że nie będzie trzymał w tym mieście pokoju, gdy zostanie głową rodu.
Salem
Syn Rodziny Rossealor
Join date :
17/01/2013
Liczba postów :
11

Salem

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Soriel Wto Lut 12, 2013 12:28 pm

Pokój to takie fałszywe słowo. Pokój nie istnieje. Nawet gdy z pozoru między stronami jest rozejm, to walka odbywa się w sercach i umysłach. Na z pozoru obojętne słowa, na długie spojrzenia, na handel, na sprytne, niezauważalne dla innych przytyki. Życie to ciągła wojna. Czasem nie na szpony i kły, ale nawet pomimo tego, nic nie traci ze swojej zaciętości. Fakt, czasem Soriel zastanawiał się kiedy ten sztuczny porządek rzeczy, jakim ogląda się go dziś dzień, upadnie bezpowrotnie. Gdyby nie burmistrz… już dawno nie pozostałby tutaj kamień na kamieniu. Dziwne, ale Alfie ta wizja sprawiła niemałą przyjemność. Chaos jest z jednej strony niepożądany, ale z drugiej… czyż również nie podniecający?
- Wygląda na to, że jesteśmy umówieni.
Uśmiechnął się drapieżnie do syna. Ależ będzie ciekawie! Nie mógł się wprost doczekać. Jeśli Salemowi wydaje się, że to będzie „zwykłe polowanie” to jest w ogromnym błędzie. Soriel postanowił utrudnić synowi chwytanie zwierzyny tak bardzo, jak tylko było to możliwe. Miał już nawet kilka pomysłów. Ech… Znów poczuł jak budzi się w nim młodzieńcza ‘złośliwość’. Jednak postanowił odsunąć ją na bok aż do końca dnia. Teraz miał jeszcze kilka rzeczy na głowie. Wstał niechętnie z fotela.
- Przyślę kogoś do Ciebie dzień przed terminem. Bywaj, synu.
Z ledwie słyszalnym westchnieniem ruszył w kierunku wyjścia, od czasu do czasu muskając palcami regały zrobione ze szlachetnego drewna.

z/t
Soriel
Alfa
Join date :
26/12/2012
Liczba postów :
45

Soriel

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content

Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry


Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach